Koszulki i bluzy z numerami i koszykarskimi motywami są absolutnym hitem tego sezonu. Jest ich pełno w sieciówkach, małych lokalnych sklepikach i na allegro. Ja pamiętam ten trend jeszcze z lat dziewięćdziesiątych, kiedy na ulicach królowały czapeczki z logo Chicago Bulls, New Orleans Hornets i innych sławnych drużyn NBA. Ale nie mam co żałować, że nie zostały mi już na strychu żadne ubrania z tamtych czasów, bo byłam wtedy dzieckiem, więc i tak nic by się teraz na mnie nie nadało ;).
Przygotowałam dzisiaj bardzo prosty zestaw z dżinsami, tenisówkami i oczywiście koszulką z numerem. Niebieski t-shirt upolowałam w second handzie za 2 złote i odrobinę go przerobiłam - odcięłam dopasowany fragment przy szyi, podwinęłam i podszyłam rękawy. Biorąc pod uwagę niski koszt i minimum pracy, efekt wydaje mi się całkiem niezły ;).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz