Pudru Stay Matte używałam jako nastolatka i był on wtedy
zdecydowanie moim ulubionym pudrem. Ale wiadomo, że zaczynając swoją przygodę z
makijażem ma się nieco mniejsze wymagania niż po latach codziennego malowania
się. Dlatego z ciekawości podczas ostatniej promocji w rossmanie (-40% na
kosmetyki do makijażu) postanowiłam go kupić i sprawdzić czy przypadnie mi do
gust kilka lat później.
Kupiłam odcień transparentny, bo o tej porze roku moja skóra
jest niemalże biała i prawie wszystkie podkłady i pudry są dla mnie za ciemne
(nawet najjaśniejsze odcienie). Za puder zapłaciłam coś około 12 zł. – cena bardzo
atrakcyjna.
Pudru Stay Matte używam codziennie od dwóch tygodni i okazało
się, że wciąż bardzo go lubię. Puder bardzo dobrze matowi cerę, nawet
posmarowaną kremem z wysokim filtrem, co na pewno jest jego wielkim plusem.
Puder nie nadaje żadnego koloru, jest transparentny a z doświadczenia wiem, że różnie to bywa z
pudrami, które podobno mają być transparentne. Co do trwałości to też jest
całkiem w porządku, to znaczy drobne poprawki w ciągu dnia są konieczne, ale
moja cera już taka jest, że przy każdym pudrze prędzej czy później musze zrobić
poprawkę.
I tak przy tych poprawkach wychodzi jedna, dla mnie dość
duża wada tego kosmetyku – opakowanie. Opakowanie jest po prostu mega
niepraktyczne, nie ma lusterka, nie ma gąbeczki a otwieranie też jest zupełnie nieprzemyślane.
Jeśli chcemy poprawić makijaż siedząc np. w autobusie to z tym pudrem jest to
niemożliwe, bo oprócz samego pudru potrzebujemy jeszcze pędzel albo gąbeczkę i
lusterko efektem czego po otwarciu wieczka braknie nam rak, żeby to wszystko
utrzymać i jeszcze się pomalować. Na szczęście istnieją bibułki matujące,
których możemy używać do poprawek w ciągu dnia i zabrać ze sobą wszędzie.
Podsumowując. Rimmel Stay Matte to dobry puder w dobrej
cenie, ale ze względu na niepraktyczne opakowanie nadaje się jedynie na
kosmetyk stacjonarny, którego można używać do wykonania porannego makijażu, do
torebki się nie nadaje.
Stay Mate mam teraz podkład bo wygrałam zestawik kosmetyków u rimmela na fejsie w konkursie na zdjeice (chyba jeszcze otwarty konkurs) i jestem zadowolona, chociaz wole troche lżejsze konsystencje. Warto spróbowac bo super matowi skóre. Puder tez uzywałam, ale miala za jasny kolor niestety :/
OdpowiedzUsuńTeż miałam podkład stay matte i nawet pisałam o nim na blogu w poście o podkładach: http://beautyhysteria.blogspot.com/2013/09/podkady-przeglad.html
OdpowiedzUsuń