niedziela, 1 grudnia 2013

Moje sposoby na cellulit

Cellulit to zmora, która spędza sen z powiek prawie każdej z nas. W drogeriach i aptekach pełno jest różnych balsamów, żeli i innych wynalazków, które mają za zadanie wygładzenie i ujędrnienie ud i pośladków, niestety kosmetyki te są dość kosztowne a ich działanie nie jest aż tak spektakularne jak byśmy chciały. Jako, że mamy teraz zimę i wydaje mi się to najodpowiedniejsza pora na to by zadbać o swoje ciało, napiszę kilka słów o swoich sposobach walki z cellulitem:

olejek cynamonowy na cellulit, olejek grejpfrutowy na cellulit, co na cellulit


Przepis na antycellulitową mieszankę: 4 krople olejku cynamonowego, 4 krople olejku grejpfrutowego, trochę najzwyklejszego, taniego balsamu do ciała (taka ilość żeby wystarczyła na wysmarowanie ud, pupy i brzucha), folia spożywcza. Olejki mieszamy z balsamem w miseczce, wcieramy w uda, pupę i brzuch i okręcamy się folią, następnie przykrywamy się kołdrą albo kocykiem i siedzimy tak od pół godziny do godziny. Można w tym czasie poczytać książkę albo obejrzeć film. Oba olejki mają właściwości silnie rozgrzewające dlatego trzeba uważać żeby nie przesadzić z ilością bo mogą poparzyć skórę. Najlepiej za pierwszym razem użyć mniejszej ilości olejków i każdorazowo odrobinę ją zwiększać. Ja za pierwszym razem dałam o kroplę za dużo i po 3 minutach musiałam wskoczyć pod prysznic, później długo jeszcze miałam podrażnioną, zaczerwienioną skórę. Następnym razem dałam za mało olejku i nie czułam żadnego rozgrzewania. Dlatego ilość olejków trzeba dostosować do siebie i stopnia wrażliwości skóry. Taki zabieg powtarzamy co najmniej dwa razy w tygodniu, a najlepiej co drugi dzień.

Taką kurację trwającą miesiąc zrobiłam sobie w tamtym roku i efekt był naprawdę bardzo zauważalny. Najlepiej by było po kuracji, dla utrzymania jej efektów powtarzać zabieg raz w tygodniu. Ja tego niestety nie robiłam i dlatego teraz znów planuję zacząć kurację od nowa.

Żeby zewnętrzne zabiegi były bardziej skuteczne warto zastosować jeszcze dwie ważne zasady. Po pierwsze picie dużej ilości wody. Ja niestety bardzo lubię herbatę i piję ją właściwie cały czas ;) ale staram się stopniowo przerzucać na wodę. Po drugie ruch. Wiem, że pogoda raczej nie sprzyja żadnym aktywnościom fizycznym, ale dobrze jest się zmusić i poćwiczyć chociaż 15 minut dziennie. Ja do niedawna biegałam prawie codziennie, teraz jest już na to trochę za zimno więc przerzuciłam się na przysiady i kręcenie hula-hopem.

Mam nadzieję, że wytrwam w swojej walce i wkrótce pozbędę się cellulitu raz na zawsze.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz