Dzisiaj kolejna recenzja cieni do powiek. Tym razem
zaprezentuję Wam dwie paletki cieni firmy Kryolan.
Posiadam kolory Olsztyn i Warszawa. Paletka Olsztyn to
zestawienie bardzo naturalnych kolorów: beży i brązów (zarówno ciepłych jak i
zimnych). Wszystkie cienie są zupełnie matowe i na oku wyglądają naturalnie i
aksamitnie. Kolory idealnie nadają się do łączenia ze sobą i przy ich użyciu
można stworzyć wiele pięknych makijażowych kombinacji. Ja lubię też nakładać
tylko jeden z kolorów na całość powieki i podkreślić linię rzęs eyelinerem, uzyskuję w ten sposób prosty, codzienny makijaż, lekko podkreślający oczy. Paletkę
Olsztyn polecam osobom, które tak jak ja długo szukały fajnych matowych brązów.
Tak kolory wyglądają na skórze:
Paleta Warszawa to matowe, zimne fiolety, róże i jeden brąz. Dołączenie
do paletki jednego ciemnego, zimnego brązu było bardzo dobrym pomysłem –
idealnie nadaje się do podkreślania zewnętrznych kącików, a kolor jest tak dobrany
odcieniem, że śmiało można go połączyć z każdym pozostałym z paletki. Kolorystka paletki będzie doskonałym zestawieniem dla kogoś w typie urody zgaszonego lata (przetestowane J).
Tak kolory wyglądają na skórze:
Błyszczące drobinki pochodzą z bazy pod cienie. Same cienie są całkiem matowe. |
Kilka słów o plusach i minusach paletek.
Plusy:
- bardzo ładne kolory, idealnie ze sobą skomponowane,
- bardzo trwałe, na bazie trzymają się cały dzień a nawet
cały wieczór,
- bardzo wydajne.
Paletki z brązami używam bardzo często, a widoczne zużycie jest dosłownie
minimalne,
- dobrze się rozprowadzają, nakładając kilka warstw możemy
dowolnie stopniować intensywność koloru. - - nie osypują się,
- ładne, poręczne opakowanie z lusterkiem i dołączonym
pędzelkiem z naturalnego włosia.
- cena. Paletka kosztuje ok. 65 zł. co wydaje mi się niezbyt
wygórowaną kwotą, biorąc pod uwagę na prawdę dobrą jakość kosmetyku.
Minusy:
- cienie są trochę twarde, ale nie jest to jakaś wielka
wada,
- otwarcie pudełka. Paletkę otwiera się niewiarygodnie
trudno ;), trzeba mocno podważyć paznokciami żeby zamknięcie w końcu ustąpiło a jeśli ma się długie paznokcie, łatwo jest je na nim połamać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz