Patrząc na kalendarz powinniśmy cieszyć się właśnie pełnią
lata i piękną słoneczną pogodą, tymczasem aura za naszymi oknami bardziej
przypomina ponurą jesień (przynajmniej na południu Polski). Mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych
zmusiłam się do wyjścia z domu i zaczerpnięcia odrobiny ruchu. Przy okazji
postanowiłam pokazać Wam mój ulubiony zestaw na rower – szorty, bluza i tenisówki.
Mieszkając w Krakowie zdarzało mi się zakładać na rower sukienkę albo spódnicę, jednak
przy takim stroju trzeba cały czas kontrolować to jak ubranie się układa i czy
czasem nie odkrywa zbyt dużo. Dlatego teraz wybierając się na przejażdżkę
rowerem, skłaniam się raczej ku prostym i wygodnym zestawom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz