poniedziałek, 25 listopada 2013

Moja obecna pielęgnacja włosów

Jesień i zima to najgorszy czas dla naszych włosów – nie dość, że są osłabione to jeszcze plączą się od szalików i kołnierzy płaszczy czy kurtek, przez co przy rozczesywaniu wypada ich coraz więcej.

WCIERKI. Ja podczas jesienno zimowej pielęgnacji swoich włosów nastawiam się przede wszystkim na ich wzmocnienie, dlatego podstawą jest dla mnie regularne wcieranie różnych specyfików w skórę głowy. Poprzez różne specyfiki mam na myśli wyciąg z kozieradki (o którym wkrótce napiszę więcej) i od czasu do czasu Jantar. Kozieradkę wcieram dopiero trzeci tydzień i na razie trudno zauważyć jakiekolwiek efekty ale w tym przypadku chyba trzeba bardziej długotrwałego stosowania, żeby coś zaobserwować. Niestety wyciąg z kozieradki ma to do siebie, że nie pachnie zbyt pięknie. Pachnie jedzeniem, a dokładniej kurczakiem curry… Dlatego odradzam stosowanie go w ciągu dnia. Ja staram się wcierać kozieradkę codziennie wieczorem i do rana zapach już się ulatnia, ale kiedy myję głowę wieczorem i nie chcę żeby świeże włosy nasiąknęły mi tym specyficznym zapachem, wtedy jednorazowo zastępuję kozieradkę Jantarem.

jantar opinie, kozieradka na włosy, kozieradka na wypadanie włosów


Odżywkę do włosów Jantar stosuję już od kilku miesięcy z przerwami, moje włosy zareagowały na nią bardzo dobrze, pojawiło się bardzo dużo baby hair a włosy przestały się nadmiernie przetłuszczać. Nie chcę jednak przyzwyczaić swoich włosów zbytnio do Jantara w obawie, że kiedyś przestanie na mnie działać. Dlatego wytrwale wcieram kozieradkę i staram się sięgać po jantara jak najrzadziej, żeby wrócić do niego po kozieradkowej kuracji.

OLEJE. Jak już pisałam ostatnio, obecnie używam do włosów oleju z nasion dzikiej róży, który rewelacyjnie nawilża i wygładza włosy. Zauważyłam, że regularne olejowanie włosów sprawiło, że moje włosy w sezonie czapkowo-szalikowym w ogóle się nie elektryzują (a było to moją zmorą każdej zimy). Ostatnio po wielu eksperymentach odkryłam tez idealną dla swoich włosów mieszankę olejów: lniany, arganowy i olej z wiesiołka. Wszystkie oleje mieszam ze sobą w równych proporcjach (po łyżeczce każdego) i wcieram w suche lub wilgotne włosy na całą noc. Taka mieszanka nadaje moim włosom blasku i wygładzenia.

MYCIE. Póki co jestem wierna szamponowi dla dzieci Babydream, ma on delikatny skład, dobrze myje i jest niedrogi – czego więcej chcieć od szamponu? Prócz tego raz na tydzień lub trochę rzadziej robię sobie oczyszczającą mieszankę do włosów i skóry głowy – mieszam łyżeczkę glinki ghassoul z szamponem babydream i dokładnie wcieram ją w skórę głowy i na długość włosów.

ODŻYWKI. Po każdym myciu nakładam na włosy odżywkę obecnie Alterra granat i aloes , nie trzymam jej na włosach długo bo po prostu mi się nie chce ;). Oprócz tego przed rozczesaniem spryskuję włosy żółtą odżywką Gliss KurOil Nutritive, bez tego chyba nie udało by mi się ich rozczesać.

oleje na włosy, oleje do włosów blond, olej z wiesiołka, olej z nasion dzikiej róży, olej arganowy na włosy


A tak wyglądają moje włosy:



Na zdjęciu wyszły trochę matowo, ale na żywo ładnie się błyszczą J. Poza tym mają straszny odrost, włosy farbowałam ostatnio grubo ponad rok temu , dokładnie już nie pamiętam kiedy, włosy na długości są też mocno rozjaśnione od słońca i ogólnie nie wygląda to tak jak bym chciała, ale nie chce już ich farbować. Kusi mnie trochę, żeby rozjaśnić końcówki rozjaśniaczem w spreju ale boję się, że strasznie je to wysuszy, wiec na razie się wstrzymuję. Włosy zazwyczaj mam związane w kucyk albo w kok i wtedy odrost nie rzuca się aż tak w oczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz